• Blox.pl
  • Załóż bloga
  • Zaloguj
    • Zaloguj
    • Załóż bloga
Interpretatrix
...kompatybilna z rzeczywistoscią...
Kategorie: Wszystkie | Humory i humorki | Interpretatrix romansuje... | Na własny rachunek | Perypetie Biurowe | Po drugiej stronie lustra
RSS
czwartek, 26 września 2013
jeśli muszę i wybrać będę mógł...jak odejść...

tak...w tle gra muzyka...spokojnie i równo do mojej głowy docierają słowa piosenki, do której kilka dni temu tańczyliśmy...jest tak cicho i spokojnie...On śpi...ja piszę i myślę...myślę i piszę...choć sama nie wiem o czym...o szczęściu chyba jeszcze boję się pisać...więc napisze o rozterkach...o niespełnieniu...o wątpliwościach...nie wiem kim jestem...przerażonym i stęsknionym dzieckiem sprzed 12 lat? czy może jednak dorosłą kobietą, która jest na swoim miejscu i we właściwym czasie...mam nadzieję, że kobietą...która umie walczyć o swoje szczęście...która umie oddać się tak prawdziwie i szczerze jak umiałam w marcu...kocham...jak nigdy wcześniej...kocham tak naprawdę, irracjonalnie...pożądam, pragnę i tęsknie...i tylko czasem brak mi tej całkowitej spójności w myśleniu i odbieraniu otaczającego mnie świata....kiedy raz się tego zazna, ciężko jest potem być i czuć...może dlatego tak bardzo się boję? może właśnie dlatego, że nie jestem scalona z jego myślami, sercem i duszą...nie wybrałam sobie łatwej ścieżki...o nie...poszłam tą  najbardziej stromą i niebezpieczną jaka tylko była w zasięgu mojego wzroku...może tym razem nie spadnę...

23:13, interpretatrix
Link Dodaj komentarz »
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Leżę...

...w milczeniu. Cała drżę. Patrzę się w ściany i w sufit. Znów ogarnęło mnie to dobrze znane uczucie. Niepewność i strach przed odtrąceniem. Telefon milczy. Czekam. Łzy same płyną po policzkach. Nie słucham radia i nie oglądam telewizji bo zawsze coś mi przypomina wspólnie spędzone chwile. I choć na ułamek sekundy pojawia się wtedy na mojej twarzy uśmiech, zaraz zamienia się w jeszcze gęstszy potok łez. Cierpię. Tak dobrze znam cierpienie...pamiętam je sprzed lat, jakby nigdy nie odeszło. Czaiło się za rogiem. Czekało na moment, w którym najmniej się będę go spodziewać. Uderzyło kiedy byłam najszczęśliwsza. Zaczekało, aż mozolnie wdrapię się na szczyt swoich marzeń tylko po to, aby mnie z niego zrzucić w jeszcze głębszą przepaść, niż ta z której wychodziłam. Szukam w sobie siły, ale czuję się pusta. Tak już będzie zawsze? Czy nigdy nie przyjdzie dzień, w którym wszystkie smutki, troski i cierpienia odejdą w zapomnienie i już nie wrócą?

15:27, interpretatrix , Po drugiej stronie lustra
Link Dodaj komentarz »
czwartek, 13 grudnia 2012

Kim jestem? Jeszcze nie wiem... Szukałam siebie od tylu lat... dziś wiem, że chcę być...ale też chcę mieć. Nie podchodzę do życia roszczeniowo...Czy jestem szczęśliwa? Tak, jestem. Choć nie sprecyzowałam jeszcze czym to szczęście jest. Wyobrażałam je sobie inaczej. Dziś nie umiem sobie już tego narysować. Mogę tylko przypuszczać... Skupiłam się na sobie i na tym co jest mi potrzebne. Nie jest tego wiele. Ale tęsknie za tym.

21:54, interpretatrix , Po drugiej stronie lustra
Link Dodaj komentarz »
niedziela, 18 marca 2012
Tak być powinno...
Zamykam oczy i przenoszę się do wspólnie spędzonych chwil. Całkowita fascynacja, pełne pożądanie, dreszcze podniecenia. To teraz czuję. Oddaje się chwili. Uśmiecham się sama do siebie. Jest mi tak lekko i przyjemnie, jakby wokół mnie nic nie było...nie słyszę miasta, nie słyszę nawet ciszy wokół mnie...słyszę tylko bicie serca...miarowe i spokojne ale mocniejsze niż zwykle. Brak mi słów. Z resztą słowa by teraz wszystko zepsuły. Nie mówię nic. Cieszę się. Czuje spokój i ciepło. Nie znałam tego uczucia. Potrzebowałam go. Czekałam na taki spokój i jednoczesne podniecenie...Dziwne połączenie, ale sprawdza się. Bez pośpiechu, krok po kroku chcę iść dalej. Chcę w to brnąć każdego dnia. Choć dziś ogarnia mnie tęsknota. Ale nawet w tej tęsknocie jest spokój. Można by pomyśleć, że ambiwalencja.
22:37, interpretatrix , Interpretatrix romansuje...
Link Dodaj komentarz »
środa, 14 marca 2012
Wiosna
Dzięki Niemu, odnalazłam w sobie romantyzm, erotyzm i mnóstwo emocji... Uśmiecham się nawet sama do siebie... myślę bardzo często, jakby to mogło być...czy było by dobrze? czy było by intensywnie? czy było by łatwo?...nie...łatwo nigdy nie jest... choć pierwsza rozmowa po latach, była jak powiew wiosny...mimo, że noc była mroźna... może to martini... sama nie wiem...ale podoba mi się to...mam tyle siły...tyle energii... tyle nadziei... może warto?
15:31, interpretatrix
Link Dodaj komentarz »
 
1 , 2 , 3 , 4 , 5 ... 70
następne
Archiwum
Styczeń 2006
Luty 2006
Marzec 2006
Kwiecień 2006
Maj 2006
Czerwiec 2006
Lipiec 2006
Sierpień 2006
Wrzesień 2006
Październik 2006
Listopad 2006
Grudzień 2006
Styczeń 2007
Luty 2007
Marzec 2007
Kwiecień 2007
Maj 2007
Czerwiec 2007
Lipiec 2007
Sierpień 2007
Wrzesień 2007
Październik 2007
Listopad 2007
Grudzień 2007
Styczeń 2008
Luty 2008
Marzec 2008
Kwiecień 2008
Czerwiec 2008
Lipiec 2008
Styczeń 2009
Marzec 2009
Kwiecień 2009
Maj 2009
Lipiec 2009
Styczeń 2010
Luty 2010
Marzec 2010
Czerwiec 2010
Grudzień 2011
Marzec 2012
Grudzień 2012
Czerwiec 2013
Wrzesień 2013
Ostatnie wpisy
  • jeśli muszę i wybrać będę ...
  • Leżę...
  • Tak być powinno...
  • Wiosna
  • CZYŻBYM WRÓCIŁA?
  • KONIEC
  • ZDYCHAM
  • kanapa
  • interka zostaje sama
Zakładki:
Odwiedzam stronki...
Enneagram
E-wwa
Językowo
Językowo1
Miłość...
Szablony
Trochę rozrywki
Światy do których zaglądam
Ange
Btw
Caroll
CzarownicaZła
Devinettes
Dzidek
Jo
Kokook
Listydoniego
Lizardka
Makaka
Monika Fatalna;)
Monique
Naiwna
Pan Bóbr
Pani Doktor
Snowinmay
Stacja Blondynka
Świadomieistnieć
Talula
TooSexy
Tosheila
Toshie
Toskania
Trzydziestka
Usiasiusia
Pisz swój dziennik w Internecie
Pisz blog
Dodaj blog do ulubionych
Wersja mobilna
Blox.pl
poprzedni blog następny blog załóż bloga załóż bloga